– REKLAMA – 

Zdrowie po pandemii. Co straciliśmy, co możemy odzyskać?

Pandemia COVID-19 odcisnęła piętno nie tylko na systemie ochrony zdrowia, ale też na indywidualnym zdrowiu wielu Polaków. O opóźnionych wizytach, zaniedbanych badaniach i długofalowych skutkach rozmawiamy z lekarzem urologiem, Marcinem Chęcińskim.


Jesteśmy po pandemii, czas nie jest najlepszy – czy w okresie pandemii doktor zaobserwował zmniejszenie ilości odbywanych wizyt?

Okres pandemii zdecydowanie był czasem, kiedy ludzie znacznie ograniczyli wizyty lekarskie. Zwłaszcza na początku ilość przyjmowanych pacjentów w naszej poradni była o około połowę mniejsza. Z czasem to się troszkę poprawiło. Dzisiaj wszystko wróciło już do normy i na brak pracy narzekać nie możemy.

Z czego to wynikało?

Ograniczenie ilości wizyt wynikało z kilku powodów, ale najważniejszym z nich na początku pandemii było to, że część poradni specjalistycznych wprowadziła ograniczenia związane z przestrzeganiem reżimu sanitarnego i przyjmowała tylko pacjentów w nagłych przypadkach, przekładając planowe wizyty na czas późniejszy. Druga przyczyna to obawy samych pacjentów przed możliwością zakażenia się koronawirlsem w jednostkach ochrony zdrowia, choć akurat tutaj stosowane zasady ochrony ograniczały to ryzyko praktycznie do minimum.

Jakich badań lub schorzeń w szczególności to dotknęło?

Pandemia dotknęła wszystkich dziedzin medycyny, ale chyba największe szkody wywołała w onkologii, gdzie tak niezbędna jest systematyczność kontroli, a także czas na rozpoznanie i rozpoczęcie leczenia. Wielu pacjentów przerwało diagnostykę i leczenie z obawy przed zakażeniem, wielu odwlekało pierwszorazową wizytę przy podejrzeniu nowotworu, co niestety prowadziło do rozwoju bardziej zaawansowanych stadiów choroby i pogarszało skuteczność leczenia. Ale i w innych dziedzinach medycyny obserwuje się zwiększoną ilość rozpoznań bardziej zaawansowanych schorzeń. Myślę, że żniwo tego będziemy jeszcze zbierali przez najbliższe lata.

Od czego pacjent powinien zacząć, by z powrotem być spokojnym o swoje zdrowie? Jakie badania w szczególności – np. prześwietlenie płuc, prostata – powinien wykonać i jak często?

Każdy człowiek, a zwłaszcza po 40. roku życia, powinien okresowo wykonać sobie podstawowe badania laboratoryjne takie jak morfologia, poziom cukru i cholesterolu, badanie ogólne moczu. Kiedyś obowiązkowo wykonywało się co roku prześwietlenie płuc, obecnie niestety zaniechano tego, co prowadzi do zwiększonej ilości wykrytych zaawansowanych nowotworów płuc oraz gruźlicy. Wiadomo, że kobiety powinny odwiedzić raz do roku ginekologa, a panowie po 50. roku życia urologa. Oczywiście zakres i rodzaj badań jest uzależniony od płci i wieku oraz podejrzewanych schorzeń, dlatego najlepiej na początku skontaktować się ze swoim lekarzem rodzinnym, który powinien odpowiednio pokierować na konkretne badania.

Czy zaobserwował doktor zwiększoną ilość pacjentów w gorszym stanie lub bardziej zaawansowanym? Jak wygląda to ilościowo?

Jeśli chodzi o moją dziedzinę, czyli urologię, to na szczęście nie było aż tak dużo pacjentów, u których pandemia doprowadziła do bardziej zaawansowanego stanu choroby. Nasza poradnia była cały czas dostępna dla pacjentów i większość chorych onkologicznych miała zapewnioną stałą i systematyczną kontrolę. Gorzej było z leczeniem szpitalnym, gdyż Oddział Urologiczny w Koszalinie został przekształcony w oddział covidowy, co ograniczyło możliwość przyjęć i leczenia zabiegowego. Ale pacjenci wymagający pilnego zaopatrzenia i operacji mogli liczyć na pomoc – w najgorszym razie odsyłani byli do sąsiednich oddziałów w Słupsku i Szczecinie, które funkcjonowały w miarę normalnie.

Czy wcześniej coś podobnego miało miejsce?

W mojej opinii zamykanie przychodni czy oddziałów niestety odbiło się na zdrowiu przynajmniej części Polaków i będziemy jako społeczeństwo jeszcze długo to odczuwać. Ale wziąć należy pod uwagę okoliczności i skalę pandemii, która dziesiątkowała także personel medyczny – i często tylko z tego powodu trzeba było zamykać oddziały i przychodnie. Myślę, że nie było idealnego rozwiązania problemu pandemii, co pokazują także dane z innych krajów, które w różny sposób radziły sobie z sytuacją – tam też wzrosła ilość schorzeń w bardziej zaawansowanych stadiach. Należy cieszyć się, że mamy szczepionkę i zachęcać wszystkich do szczepień, aby sytuacja nie powtórzyła się już nigdy na taką skalę.


Rozmawiał: Robert Szczepański

Popularne