- REKLAMA -

- REKLAMA -

TWOJE ŹRÓDŁO ZDROWYCH WIADOMOŚCI I INFORMACJI MEDYCZNYCH

Strona głównaZdrowieWywiadyRealia polskiej służby zdrowia - wywiad.

Realia polskiej służby zdrowia – wywiad.

O wrażenia i opinie dotyczące nowych rozwiązań z zakresu usług medycznych oraz pomysły na polepszenie sytuacji w służbie zdrowia zapytaliśmy Andrzeja Loranca, specjalistę ortopedę-traumatologa, członka Okręgowej Izby Lekarskiej.

TZ. Jest Pan wieloletnim członkiem Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie, był Pan Vice-Prezesem OIL, jakie są zadania, cele tego rodzaju instytucji? Jakiego rodzaju pomocy może oczekiwać pacjent od OIL?

A.L. Trochę z Historii. Pierwsze lekarskie organizacje samorządowe działały już w 1918 roku. Powołanie Izb Lekarskich nastąpiło w 1921 roku na podstawie stosownej ustawy. Po wojnie w 1952 roku nastąpiła przerwa w działalności samorządu. Reaktywacja Izb Lekarskich nastąpiła w 1989 roku. Od tego czasu trwa moja aktywność w samorządzie lekarskim, którego podstawowym celem jest dbanie o prawidłowe wykonywanie zawodu, ochrona godności zawodu lekarza, przestrzeganie zasad kodeksu etyki lekarskiej. Ważną częścią działalności Izb Lekarskich jest wydawanie prawa wykonywania zawodu, prowadzenie rejestru lekarzy, praktyk lekarskich, szkoleń dla lekarzy, a także dbałość o czystość wykonywaniu zawodu lekarza poprzez takie organa samorządowe jak rzecznik odpowiedzialności zawodowej, sądy lekarskie, komisje etyki itp. Izby Lekarskie są także ciałem opiniodawczym dla działalności ustawodawczej i rządowych organów Państwa. Kontakty pacjentów z Izbami Lekarskimi najczęściej mają charakter wyjaśniania i zaspokajania roszczeń wobec poszczególnych lekarzy lub instytucji zatrudniających lekarzy.

TZ. Jakie wady systemu opieki zdrowotnej w Polsce widzi Pan w tej chwili, co przede wszystkim należałoby zmienić?

A.L. Największym problemem obecnego systemu opieki zdrowotnej jest zmonopolizowanie i zbiurokratyzowanie relacji lekarz – pacjent przez NFZ. Dla pacjentów, których nie stać na leczenie w sektorze prywatnym nieszczęściem jest limitowanie świadczeń, a przez to kolejki do szpitali, lekarzy specjalistów. W obecnym systemie niewydolna i niewystarczająca jest też opieka nad pacjentem w ramach POZ. Działania doraźne w wykonaniu rządzących są na ogół pozorne i nie rokują radykalnej zmiany nastrojów panujących wśród pacjentów jak i lekarzy.

TZ. Jeździ Pan po świecie, niedawno był Pan w USA, czy stamtąd powinniśmy czerpać wzorce? Na co szczególnie zwraca Pan uwagę poza granicami naszego kraju?

A.L. Jeżdżąc po świecie podglądam wszystko, co można zastosować w naszych warunkach. Porównuję nasze warunki pracy z tymi, które oferują swoim lekarzom i pacjentom bogatsze kraje. Oczywiste jest to, że Stany Zjednoczone mogą być wzorcem pod względem przygotowania pacjenta do operacji, dają szeroką ofertę zabiegów operacyjnych wspartą nowoczesnymi technologiami. Jednak w wielu wypadkach wracam do kraju usatysfakcjonowany naszymi możliwościami. Moje ostatnie spostrzeżenia dotyczą także czasu pobytu pacjenta w szpitalu, szczególnie po zabiegach operacyjnych, zwłaszcza ortopedycznych. Myślę, że w tej kwestii mamy jeszcze wiele do zrobienia, szczególnie w opiece pooperacyjnej poza szpitalem.

TZ. W ciągu 2 ostatnich lat wprowadzono w Polsce nowe systemy, E-WUŚ i ZIP, czy wg Pana, te systemy wpłynęły na jakość pracy lekarzy i wydajność systemu opieki zdrowotnej?

A.L. Wprowadzenie tych narzędzi miało być ułatwieniem w naszej codziennej pracy i tak powoli się dzieje. E-WUŚ jest jeszcze niedoskonały, choćby z powodu konieczności codziennej weryfikacji uprawnień pacjenta. System ZIP jest dobrym instrumentem, dającym w perspektywie szansę uszczelnienia systemu usług medycznych i udoskonalenia kontroli wykonanych procedur. Bezpośrednio w pracy lekarza te systemy nie wpływają istotnie na jakość relacji lekarz-pacjent.

TZ. Co zmieniło się przez te dwa lata z perspektywy lekarza, członka OIL, także pacjenta? Co powinno być kolejnym krokiem?

A.L. Idealnym narzędziem byłaby karta magnetyczna z medyczną bazą danych dostępną dla lekarza, co ułatwiłoby podejmowanie spójnych decyzji terapeutycznych z realizacją recept włącznie. Taki system może spowodować większe oszczędności i zracjonalizowanie opieki nad pacjentem.

TZ. Co Pan myśli o działalności informacji medycznej w naszym mieście? Był pan jednym z pierwszych klientów Infomedic, czy tego rodzaju usługi są potrzebne?

A.L. Dobra informacja medyczna jest bardzo potrzebna. Jest to pomoc niezbędna w poszukiwaniu świadczeń medycznych, szczególnie w sytuacji dużego rozdrobnienia jednostek oferujących różnorodne usługi medyczne.

TZ. W jakim kierunku rozwija się rynek usług medycznych w Koszalinie, jakie zmiany są najbardziej potrzebne?

A.L. Ostatnie informacje z pierwszych stron gazet wskazują na tendencję uruchamiania jednostek wypełniających niszę usług medycznych. Widać to zwłaszcza na terenie Szpitala Wojewódzkiego. Korzyść dla mieszkańców dawnego województwa koszalińskiego stanowią wszelkie pomysły otwierania nowych, prywatnych centrów medycznych, oferujących diagnostykę i lecznicze.

TZ.

Niedawno otworzył Pan placówkę medyczną, chyba największą, prywatną w Koszalinie – ile metrów w tej chwili zajmuje Remedica? Ilu lekarzy przyjmuje w Remedice?

A.L. Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne REMEDICA jest prywatnym przedsięwzięciem pracującym na ok. 850 m. kw. Zajmuje pierwsze piętro w nowej Hali Widowiskowo Sportowej w Koszalinie. 12-osobowy zespół lekarski różnych specjalności uzupełniają terapeuci wykorzystujący bogatą i nowoczesną bazę rehabilitacyjną. Poza tym udostępniamy także usługi laboratoryjne i usługi podologiczne. Naszą ofertę uzupełnia możliwość skorzystania z zajęć fitness, yogi, pilatesu, zumby oraz ćwiczeń w siłowni, również dla kobiet. Dla wymagających klientów oferujemy także dostęp do sauny i jaccuzi.

TZ.Jakiego rodzaju usługi znajdą pacjenci w Pana placówce? Czy są to usługi czysto medyczne, czy z racji tego, że placówka znajduje się w hali Widowiskowo- Sportowej ma to związek z prowadzoną działalnością?

A.L. Usługi medyczne gwarantują lekarze różnych specjalności: ortopedzi, reumatolog, neurolog, chirurg ogólny i naczyniowy, chirurg dziecięcy, lekarz sportowy, radiolog, internista-hipertensjolog. Nasza firma ściśle współpracuje z Klubem AZS Koszalin – ekstraklasa koszykówki. Oferta dla sportowców dotyczy opieki lekarskiej, rehabilitacji, udostępniamy zawodnikom sale ćwiczeń i siłownię.

TZ. Czy w otwarciu placówki pomogły Państwu fundusze europejskie bądź inne formy pomocy zewnętrznej? Czy tak szeroki wachlarz usług jest potrzebny?

A.L. Otwarcie firmy było możliwe m.in. dzięki możliwości skorzystania z kredytu udzielonego przez KARR wpieranego środkami unijnymi. Obecna oferta jest weryfikowana przez popyt. Z każdym tygodniem wzrasta zainteresowanie spektrum specjalistycznych porad lekarskich, a także coraz szerszą propozycją zajęć rekreacyjnych.

TZ. Czy poza tymi usługami planujecie Państwo rozszerzyć działalność? O jakie usługi? Czego jeszcze wg pana potrzebują pacjenci w naszym mieście?

A.L. Od początku uruchomienia działalności analizujemy rynek i poszukujemy kolejnych, ciekawych propozycji, które zaspokoiłyby oczekiwania mieszkańców Koszalina. Kładziemy duży nacisk na współpracę z klubami sportowymi, mamy także ciekawą ofertę dla wszystkich, którzy uprawiają sport amatorski.

Z Andrzejem Lorancem, członkiem Okręgowej Izby Lekarskiej, chirurgiem ortopedą rozmawiał Robert Szczepański

PODOBNE ARTYKUŁY
- REKLAMA -

POPULARNE